Edukacja

Czy stopnie w szkole są najważniejsze?

Czy stopnie w szkole są najważniejsze?

data dodania: 2022-02-23 13:19:19

Ostatnio wpadł mi w ręce ciekawy artykuł dotyczący tego jak szkoła powinna wyglądać

Pozwolę sobie tutaj zacytować fragment tego artykułu:

„Bodźce dostarczające uczniowi informacji z przedmiotów nielubianych (do których nie ma talentu) powinny być ograniczane, gdyż wywołują u niego awersję, którą zwiększa ich wielokrotne powtarzanie, w wyniku czego narzucone wiadomości z nielubianych przedmiotów uczniowie bardzo szybko zapominają. Nauka tych przedmiotów niepotrzebnie zabiera im czas, który powinni poświęcić przedmiotowi, w dziedzinie którego są utalentowani. Jeśli uczeń zajmuje się tym, do czego ma talent, czyni to samorzutnie oraz dobrowolnie i uzyskuje   nadspodziewanie dobre efekty. Zakres wiedzy takiego ucznia „hobbysty” może przekroczyć zakres wiedzy nauczyciela, co jak sądzę, nie wywoła entuzjazmu u większości nauczycieli.

Ten cytat to esencja tego co powinno być podstawą,  każdej szkoły.  To ona winna być kuźnią talentów , to w niej rodzice powinni dowiadywać się  o drobnych oznakach tego,  że ich dziecko ma do czegoś  predyspozycje. Nie ważne jaka to by nie była dziedzina : informatyka, sport, taniec czy coś zupełnie innego.  Ważne, aby to coś odkryć i tą wiedzą podzielić się z rodzicami. Zaleźć sposób, aby to coś wydobyć i rozwinąć.

Szkoda tylko,  że pomimo tego, iż szkoła powinna rozwijać zdolności i talenty indywidualne każdego ucznia to w rzeczywistości rzadko się to zdarza.

Dlatego apel do wszystkich pedagogów :  zastanówmy się nad tym cytatem i starajmy się  wcielać go  w życie codzienne . Nauczyciele przeważnie jasno określają , czego oczekują od dzieci, zaś same dzieci  rzadko mają okazję powiedzieć czego oczekują od szkoły. Nie mogą rozwijać silnych stron bez uczestnictwa w dialogu na temat oczekiwań.

Apel do rodziców :  w ocenach i zachowaniach naszych dzieci szukajmy tych dobrych informacji,  nie starajmy się dostrzegać wyłącznie słabych stron naszej pociechy. Zawsze pamiętajmy,  że każdy młody człowiek niewątpliwie ma jakiś talent,  rola rodzica  jest tu bardzo istotna ,  bowiem naszym zadaniem jest pomóc dziecku w poszukiwaniu , następnie pomoc w pielęgnowaniu odkrytej pasji .

Jeżeli my rodzice wraz z nauczycielami , trenerami , etc. , będziemy potrafili  w dziecku dostrzec mocne strony i pomóc mu w rozwoju zainteresowań , to damy mu szansę na produktywną , wartościową i sensowną przyszłość.

Niestety rzeczywistość już nie jest taka fajna i aby nie być gołosłownym służę przykładami. Pierwszym z brzegu i najprostszym do sprawdzenia jest przykład lekcji wychowania fizycznego. W większości szkół nauczycielami wf są osoby,  które ukończyły Wychowanie fizyczne, ale mają za sobą jakieś doświadczenie zawodnicze. Jedni byli siatkarzami inni piłkarzami,  a inni akrobatami. Nie widzę tutaj nic złego,  że zawodnik staje się po zakończeniu kariery nauczycielem wf. Jak jednak wytłumaczyć fakt,  że w szkole gdzie uczy były koszykarz wszyscy uczniowie grają w kosza. Tam gdzie uczy siatkarz większość dzieci gra w siatkówkę,  a tam gdzie piłkarz to w nogę. Czy to możliwe,  że wszystkie talenty w danej dyscyplinie już od pierwszej klasy wiedziały jaką sportową droga mają podążać.  Nie trzeba badań,  aby przewidzieć,  iż tą samą grupę młodych ludzi uczących się pod okiem specjalisty od piłki ręcznej nawiedziła by ogromna ilość talentów w tej dyscyplinie. Dlaczego jednak jest tak,  że nikt na to nie zwraca uwagi. To przecież oczywiste,  że każdy ma swoje preferencje i bardziej lubi, zna się na swojej dyscyplinie. Jednak to system powinien dyscyplinować do bardziej indywidualnego podejścia i szukania talentów głębiej. Poszukiwaniu predyspozycji w wielu płaszczyznach nie tylko fizycznych,  ale też psychicznych i mentalnych. To tak nie wiele kosztuje w dzisiejszych czasach,  aby każdy przechodził wielowymiarowe testy i był świadomy swojego potencjału.

Skoro jednak szkoła za nas tego nie załatwi to musimy to zrobić sami więc obserwujmy, przyglądajmy się i analizujmy każdy nawet drobny szczegół z kariery naszej pociechy.

Cdn…

Ps. Oczywiście wf to tylko przykład , gdyż najlepiej oddaje „patologię systemu” , nie mniej  cała reszta wygląda podobnie.

Cytat pochodzi z art. Pani prof. Jolanty Wilsz

Zanim zaczniemy studia?

Zanim zaczniemy studia?

data dodania: 2022-02-23 13:37:59

Jak pokazują badania nawet wielu studentów 1 roku nie za bardzo orientuje się co ich czeka i czym zajmuje się wybrana przez nich dziedzina.  Matura, potem wybór kierunku studiów, potem w ferworze zaliczeń , kolokwiów i egzaminów , mija im szybko  rok, dwa, lub trzy  po,  których  orientują się,  czego tak naprawdę w życiu chcą. Kończy się to często rozczarowaniem,  a w wielu przypadkach stratą czasu i pieniędzy.

Kandydat na przyszłego magistra poznaje prawdę już w trakcie nauki i nagle zdaje sobie sprawę, że właściwie inaczej to sobie wyobrażał. W efekcie rezygnuje, zmienia wydział lub męczy się zaliczając kolejne przedmioty,  zastanawiając się co tu naprawdę robi. Sytuacja ta dotyczy zarówno kierunków humanistycznych,  jak również typowo ścisłych np. inżynierskich . Najlepszym przykładem są studenci elektroniki i elektrotechniki.

Przechodząc do konkretów : patrząc na przykładową uczelnię na elektronice mamy 150 godzin matematyki , na elektrotechnice o 15 godzin więcej. Różnica ta wyrównuje się na  fizyce , na której  15 godzin jest więcej na elektronice, /suma 90 godzin /. Na jednym z wydziałów mamy 90 godzin informatyki , a na drugim tyle samo  godzin  z programowania, które to też zajęcia można bardzo łatwo pomylić z informatyką. Tutaj dochodzimy do pytania podstawowego , jak młody student, po przebyciu matury, dostając się na studia, wchodząc w bramy uczelni ma być świadomy co jest na końcu ścieżki,  którą sobie wymarzył. Z pewnością w wielu miejscach wiedza zdobywana na tych kierunkach się przeplata, ale należy zwrócić uwagę, że każda inaczej ukierunkowuje, innego tworzy specjalistę i innych  potrzebuje kompetencji. Dlatego też,  tak ważnym narzędziem  powinna być dla nas diagnoza predyspozycji, na każdym etapie nauki, oraz monitoring świadomości właściwego toku nauczania.  Porównanie przedmiotów ścisłych, to tylko przykład oczywiście, bowiem w naukach humanistycznych takich przeplatanek będziemy mieć równie mnogo. Puentą może być stwierdzenie, iż porównanie różnych kierunków jest jak porównanie kobiety z mężczyzną. W jednym i drugim przypadku człowiek, a różnic jednak bardzo dużo . Dlatego ważne jest, aby kandydat na studia miał pełną świadomość,  na co się decyduje.

Reasumując praca psychologa , pedagoga , socjologa to trzy różne światy,  może przeplatające się, ale jednak całkiem odmienne . Pomimo tego, iż każda z tych dziedzin niesie za sobą ciekawą atmosferę i daje wiele możliwości zawodowych, to jednak wymaga innych predyspozycji, innego spojrzenia na świat, i innego „kształtu percepcji „ w efekcie tworzy całkiem odmienny zawód ”.

Zdolności plastyczne lub muzyczne we wczesnym etapie szkolnym mogą nam się bardziej przydać na wydziale pedagogicznym, zaś zdolności szachowe i logicznego myślenia na wydziale socjologicznym. Jednakże najważniejsze, abyśmy mieli świadomość tego wszystkiego podczas dokonywania wyboru. Bowiem najważniejszą rzeczą w edukacji jest motywacja,  czyli dopasowanie odpowiedniej osoby do odpowiedniego kierunku.

Coraz szybciej zmieniający się świat determinuje powstawanie coraz większej ilości kierunków edukacyjnych, których to kompetencje edukacyjne coraz częściej przeplatają się w sposób bardzo elastyczny.  Tak małe różnice pomiędzy poszczególnymi kierunkami powinny wymóc na nas jeszcze bardziej szczegółową diagnozę kompetencji wymaganych na danym kierunku. Dla tego też,  powinniśmy naszą analizę rozszerzyć o predyspozycje i umiejętności nabyte nie tylko w szkole, ale też na zajęciach dodatkowych. Naukowcy już nie raz pokazali,  iż wystarczy nie wielka różnica w mierzonych wielkościach, aby wszechświat był zupełnie inny . Parafrazując te słowa powiem, że być może wystarczy nie wielka modyfikacja lub zmiana kierunku, aby nasze życie stało się pełne pasji,  szczęścia i dobrobytu. W świecie zalewu informacji, internetu,  i stale zmieniającej się rzeczywistości musimy analizować coraz to więcej zmiennych, aby nasze życie było łatwiejsze.

Dzięki takiemu podejściu świadomość młodego człowieka wzrośnie o 5, 10 a może i 15%, a to wystarczy aby jego życie stało się prostsze.