Rodzina

Tolerancja w rodzinie?

Tolerancja w rodzinie?

data dodania: 2022-02-23 14:33:46

Dlaczego warto mieć w rodzinie dzieci nie ma co pisać jednak ciekawym zagadnieniem może być, dlaczego warto mieć dzieci obojga płci.

 

Oczywiście każde dziecko jest naszym największym szczęściem i cieszymy się z jego narodzin, ale czy to wystarczy, aby wychować go w odpowiednim systemie wartości. Otóż ostatnio miałam okazję rozmawiać zarówno z rodzicami, którzy wychowują dwójkę chłopców jak też z rodzicami, którzy wychowują trzy dziewczyny. Dopiero jednak po jakimś czasie zdałam sobie sprawę z tego, że te dwie rodziny chociaż obie bardzo zabiegają o rozwój swoich dzieci a same dzieci bardzo dobrze się uczą to jednak w rodzinach tych panuje całkowicie odmienna struktura wartości. Ponieważ u nas w domu mamy zarówno dziewczyny jak i chłopców więc ten temat jest jakoby nieobecny i w ogóle nigdy by się nie pojawił.  Patrząc jednak teraz z perspektywy tych dwóch rodzin widać jak na dłoni, że wystarczy tylko mała zmiana akcentów, a więc przewaga jakiejś płci nad drugą, aby na własne oczy się przekonać, że równość płci to tylko teoria. Otóż w rodzinie, gdzie są chłopcy dziewczyny są traktowane o wiele gorzej tzn. opinia o nich i ich zachowaniu. Panuje w nich przekonanie, że chłopcy są świetni, super się uczą a to dziewczyny odciągają ich od nauki i są powodem wszelkiego zła jakie panuje na tym świecie. Co ciekawe takie poglądy bardziej nawet akcentuje matka niż ojciec. Staje się więc rzeczą oczywistą, że przy tym sposobie wychowania i nastawienia ewentualna przyszła synowa będzie już od samego początku stała na straconej pozycji. Jakim bowiem sposobem może ona wykazać się przydatna, skoro już u genezy jej pojawienia się obok synka pokutuje pogląd, że bardziej odciąga go ona od nauki lub kariery niż pogląd, że wnosi ona do ich związki pozytywne aspekty i staje się jego pełnoprawnym członkiem.

Jak by tego było mało w drugiej rodzinie panuje pogląd zupełnie odwrotny. Gdyż z ich perspektywy to z kolei chłopcy są powodem wszelkiego zła a dziewczynki jedynie chcą się uczyć i praktycznie są „święte”. Oczywiście takich spraw nie da się zaplanować, ale na pierwszy rzut oka widać, że rodziny mieszane tzn. takie które posiadają dzieci obojga płci mają o wiele łatwiej, bo przynajmniej tego typu konflikty i problemy na tle „rasowym” nie powinny mieć miejsca co nie znaczy, że nie mają, gdyż tylko w teorii zdarza się tak że oboje rodziców mają równy wpływ na rozwój wszystkich dzieci a zarazem oboje taki wpływ chcą akcentować. Dlatego dbając o właściwy rozwój naszych pociech nie zapominajmy, że właściwe wychowanie to przede wszystkim odpowiednie proporcje we wszystkim a może przede wszystkim w równym traktowaniu obydwóch płci. Nieważne czy mamy syna czy córkę pamiętajmy, że kiedyś będą musieli żyć w społeczeństwie, którego podstawy opierają się na równym traktowaniu i tolerancji dlatego zadbajmy od małego, aby w takim świecie wzrastali, gdyż tylko wtedy ich relacje z rówieśnikami nie pozostaną zaburzone i będą gwarancją zrównoważonego rozwoju.

Mając powyższe na uwadze musimy pamiętać iż relacje pomiędzy obydwoma płciami pojawiają się już w klasie piątej a czasami i wcześniej gdzie pierwsze miłości mogą być powodem zarówno świata pełnego euforii jak też powodem wielkiego stresu a gdzieniegdzie totalnej depresji której powodów będziemy się doszukiwać w szeregu różnych przedmiotów nie posądzając naszą lub naszego malutkiego /w naszej perspektywie/ chłopczyka lub dziewczynkę o to że w ich wieku można przeżywać pierwszą miłość lub zawód miłosny. Wystarczy jednak abyśmy wrócili pamięcią do naszych lat młodości, aby sobie przypomnieć, iż to właśnie w szkole podstawowej mieliśmy do czynienia z pierwszym zauroczenie. Dlatego dziś w czasach, gdy życie z roku na rok przyśpiesza coraz bardziej nie należy się dziwić, że w świecie, gdzie dostępność wszelkiego rodzaju treści /zarówno pozytywnych jak i negatywnych/ powoduje, że nasze pociech coraz wcześniej mają świadomość swojej seksualności a zarazem potrafią ją wykorzystywać nie zawsze w sposób taki jaki rozumieją to ich rodzice.

Dlatego pamiętajmy, że każdy z nas rozwija się w sposób indywidualny i tak powinien być przez nas traktowany.  Bacznie jednak się tym wszystkim sprawom przyglądajmy, bo tylko wtedy będziemy mogli dostrzec to wszystko co determinuje prawidłowy rozwój jak też zapanować nad tymi sprawami, o których wolelibyśmy zapomnieć. Jednak cokolwiek w świecie naszych dzieci by się nie działo pamiętajmy, że musimy zawsze być przy nich blisko, aby móc dostrzec wszystkie te elementy które na pierwszy rzut oka są niedostrzegalne, które jednak stanowią o naszej relacji na styku rodzic -dziecko. Relacji, która choć zwykle nie jest dostrzegana gołym okiem, ale bywa kluczową w każdym etapie relacji międzyludzkich i może być opoką prawidłowej postawy życiowej naszego dziecka w przyszłości.

Ps. Artykuł poruszający podobne aspekty

Wakacje czas zadumy!

Wakacje czas zadumy!

data dodania: 2022-02-23 14:34:30

„Rodzicom zawdzięczamy tylko życie, dobrym rodzicom życie dobre i szczęśliwe”

Więc skoro ta maksyma ma się sprawdzić to właśnie wakacje są tym okresem, w którym przekonamy się o tym najłatwiej.

 

Właśnie podczas wakacji mamy na tyle czasu, aby spędzać z dziećmi całe dni, tygodnie a może i miesiące. To właśnie podczas tego okresu jesteśmy w stanie w pełni naszym pociechom się przyjrzeć z nimi porozmawiać i dokładnie ich obserwować. To w tym okresie mamy czas, aby spokojnie zjeść rano śniadanie i porozmawiać o sprawach, na które w roku szkolnym ciągle brakuje nam czasu. O zainteresowaniach, o marzeniach i o planach na kolejne lata. Warto podczas takich rozmów obserwować swoje dzieci, gdyż słowa nie zawsze oddają całą formę przekazu. Czasem mina lub zachowanie naszego dziecka powie nam więcej niż kilka słów. Możemy podczas takich długich spokojnych dyskusji , wiele się dowiedzieć. Przede wszystkim jaki zasób słów ma nasze dziecko, jak się wypowiada, jak buduje zdania i jakie są jego poglądy na wiele kontrowersyjnych tematów. To podczas takich rozmów przy porannej kawie, obiedzie czy kolacji , możemy w sposób delikatny prowokować, poruszać tematy,  które w normalnych rozmowach się w naszym domu nie pojawiają, które jednak są nierozłączną składową naszego życia. Oczywiście te tematy muszą być w jakimś stopniu dostosowane do wieku i percepcji naszych maluchów, ale nie bójmy się ich, gdyż lepiej, aby o każdym z nich dzieci dowiedziały się bezpośrednio od nas nie  z sieci, gdzie różnego typu treści są na wyciągnięcie ręki. Dlatego narkotyki, sex czy alkohol to tematy obowiązkowe i warto z nimi nasze pociech oswoić, żeby w razie potrzeby nie miały oporów nas o to zapytać. Oczywiście lista tematów jest długa i właściwie niewyczerpana, ale najważniejsze,  abyśmy takie dyskusje prowadzili i za każdym razem wyciągali wnioski z zachowania naszych dzieci, gdyż to właśnie wówczas możemy zaobserwować wiele ciekawych,  jak również  niepokojących zachowań. Zwracajmy uwagę na to, aby nasze dzieci powoli zjadały posiłek i nie śpieszyły się zbytnio do innych zajęć, gdyż to właśnie teraz jest ten okres, gdzie spieszy się nie muszą. Zadbajmy o to, aby przy stole nie siedziały ze smartfonem w ręku, gdyż to zaburza całą swobodę zachowania. Nie ma sensu przywoływać tutaj wszystkich tematów i zagadnień, bo każdy rodzic ma swoje obserwacje i dokładnie wie czego takie rozmowy powinny dotyczyć, ale warto w tym okresie, kiedy na wszystko jest więcej czasu postarać się, aby w natłoku parków rozrywki, plażowania, gier komputerowych i innych rozrywek nie przeoczyć tego co najprostsze i najważniejsze. Czyli po prostu zwykłej rozmowy na proste tematy, gry w karty i dyskusji,  tak właściwie o niczym, bo to one są najważniejsze i to o nich nasze dzieci będą pamiętać najdłużej,  wspominając spędzone wspólnie wakacje. My zaś jako rodzice nauczmy się przyglądać naszym dzieciom i dostrzegać to,  co w natłoku zabieganego świata podczas roku szkolnego dostrzec jest trudniej. Pamiętajmy bowiem o tym, że jak to w piosence „upływa szybko życie” i za rok albo dwa nasze dzieci nie koniecznie już będą miały ochotę na wakacje z rodzicami,  a my sami nic na to nie poradzimy,  więc cieszy się nimi jak tylko długo możemy.

Ps. W ciągu roku standardowa rozmowa z naszymi pociechami wygląda następująco: „Jak było w szkole? Ok! i po sprawie. Oczywiście nie zawsze tak musi być i pewnie wielu rodziców się z tym nie zgodzi, ale statystyka to taka dziedzina, która jednak się sprawdza więc warto o tym pomyśleć i nad tym się zastanowić?

Ps2.

„Dzieci trzeba tak wychowywać, aby podawały sobie ręce, a nie podstawiały nogi”

Tomasz Rybak