Szachy

Dlaczego szachy

Dlaczego szachy

data dodania: 2022-01-28 10:29:38

poeta Johann Wolfgang von Goethe nazwał szachy „kamieniem probierczym inteligencji”.

Szachy co to takiego – Czyli pierwszy przypadek fascynacji szachami przez osobę która nie umie grać

Jak to się zaczęło.

Pewnie standardowo w domu kupiliśmy szachy i tata z synem zaczął pogrywać dla zabawy /dziecko miało wtedy ok 5 lat./ po roku widząc zainteresowanie tą grą wysłaliśmy go na zajęcia raz w tygodniu w domu kultury. Po trzech latach pewnie standardowych postępów do brata dołączył młodszy z którym bawili się szachami w domu i okazało się że młodszy w ciągu roku doszedł do poziomu starszego a nawet zaczął z nim wygrywać. To właśnie wtedy zwróciłam uwagę na szachy że to coś niesamowitego.

Jak taki mały dzieciak jest w stanie szybko się uczyć jeżeli tylko ma dobrego nauczyciela lub mentora w tym przypadku okazał się nim jego starszy brat. Szybki rozwój i sukcesy w zawodach utrwaliły we mnie wizje że to jest dziecko stworzone do tej dyscypliny sportu, która notabene z miesiąca na miesiąc coraz bardziej zaczęła mi się podobać. Do tego stopnia iż sama postanowiłam się jej nauczyć i przy pomocy mojego młodszego adepta coraz częściej sięgałam po taką form rozrywki. Kolejny przełom dokonał się po 2 latach. Pojechałam z moimi chłopakami na mistrzostwa Polski i tam patrząc z bliska na rywalizacje moich zawodników oraz rozmawiając z rodzicami konkurentów wiele się nauczyłam. Pomimo tego iż sukcesów nie odnieśliśmy to jednak jak się dłużej zastanowić sukces zawsze jest względny i może nie musi to być medal może to być zwykła obserwacja. Okazało się bowiem iż mój mały 8 letni synek wygrał tylko 4 z 11 partii i zajął odległe miejsce ale kolega który wygrał 5 partii 9 latek /zawody były w kategorii do 9 lat/ trenuje tygodniowo 10h i dodatkowo co tydzień rozwiązuje w domu 300 zadań szachowych co daje kolejne 5h pracy. Nie trzeba było długiej analizy aby dojść do wniosku że jeżeli mój syn który raz w tygodniu spędza na świetlicy 1h na zajęciach szachowych które nie koniecznie są treningiem w sensie stricto i dodatkowo 2 h w tygodniu gra z bratem w szachy w domu był tylko nieco gorszy od dziecka które już od 3 lat profesjonalnie trenuje szachy to coś tu musi być. Trzeba tylko trochę bardziej się zainteresować i może być wybitny w tej dyscyplinie. Od razu oczywiście zakupiłam kilka książek szachowych aby od nowego roku szkolnego pełną parą ruszyć ze szkoleniem. Jednak po kolejnym tygodniu przeglądania internetu i rozmowy w gronie rodziny doszliśmy do wniosku że trzeba podejść profesjonalnie i zatrudnić trenera. Jak wymyśliliśmy tak zrobiliśmy i 30 września 2016 roku pojawił si w naszym domu po raz pierwszy trener szachowy. Na początek ustaliliśmy że chłopcy będą mieli razem raz w tygodniu 1,5h zajęć. /na tyle zresztą pozwalał budżet/

No i zaczęły się zajęcia którym ja z zaciekawieniem postanowiłam się przyglądać przynajmniej podczas pierwszych zajęć na co trener wyraził zgodę ale pewnie nie za bardzo miał wyjście. Szachy zostały ustawione chłopaki zasiedli naprzeciw siebie i zaczęli grać na co trener zwrócił im uwag że mają grać ale bez ruszania figur.  Chłopaki byli w szoku ja w jeszcze większym ale po chwili lekkiej konsternacji zaczęli wymieniać miedzy sobą symbole D5, c4, c6, d7 itd.  /kto tego nie rozumie niech koniecznie to zobaczy/

Tak minęła pierwsza lekcja szachów która osobiście mnie zaczarowała. Ktoś powie że co to za lekcja gdzie 2 osoby naprzeciwko siedzą i w ogóle nie ruszają figur ale to po prostu trzeba zobaczyć. To po prostu są czary. Chłopaki w pamięci potrafili na początku do 8 – 10 ruch bez błędnie pamiętać jak się ruszyli, jak ruszył się ich przeciwnik i gdzie stoją figury a trener który rozgrywa tą partii na tablecie z boku ich tylko koryguje jak popełnią błąd.

Minęły prawie 2 miesiące od mistrzostw i już wiele wiedziałam o szachach. Przewertowałam pewnie ze 100 stron internetowych gdzie znalazłam same superlatywy i wyniki badań potwierdzające że szachy to samo dobro. W USA przebadali już szachy pod kontem wszystkiego:

– edukacji, inteligencji, psychologii, kapitał społeczny, strategii biznesowej, rozwój kognitywny, świadomość międzypokoleniowa, przywództwo, informatyka a nawet wpływy na proces stażenia się.

We wszystkich tych badaniach były zawarte same superlatywy, Jednak pomimo tego że coraz bardziej zaczynałam szachy lubić i dostrzegać w nich wiele dobrego to jednak ta jedna lekcja wystarczyła aby całkowicie w nich się zakochać. Tego po prostu nie da się opisać ale tak wielkiego wrażenia nic nigdy na mnie nie wywarło. To był po prostu szok. Od tej pory już wiedziałam że w szachy będą grać wszystkie moje dzieci, wnuki i prawnuki. Bo obojętnie jaki poziom osiągnął szachy na pewno ich rozwijają wielowymiarowo. Cała ich wyobraźnia, myślenie po prostu mózg pracuje pełną parą,

Teraz po 10 miesiącach od tego pamiętnego dnia znowu będziemy wybierać się na kolejne mistrzostwa z nadziejami na sukcesy. Jednak cokolwiek osiągną moi synowie wiem że szachy są najlepszą formą spędzania czasu wolnego. W dobie internetu, gier, pokemonów i tv czas spędzony na grze w szachy jest po prostu bezcenny

Podsumowując chce tylko powiedzieć że jak wiele możemy w życiu przegapić zależy tylko od nas i od naszego zaangażowania. Jednak jak chce się być dobrym rodzicem to trzeba zawsze uważać żeby nie przegapić takiej lekcji szachów.

Nie wiem czy moje dzieci będą grać w szachy jeszcze przez rok dwa czy 10 bo konkurencja jest ogromna  ale wiem że wpływ na ich życie pozostawią do końca.  Ja natomiast zostając ich fankom do końca postaram się sama poszerzyć grono badaczy tej wspaniałej dyscypliny. Ponieważ zjawisko szachowe  jest niezwykle złożone i wielopostaciowe oraz zajmuje uwagę takich nauk społecznych jak: psychologia, socjologia, filozofia, estetyka, pedagogika, i wiele innych a każda z nich rozpatrując szachy  z własnej perspektywy, inaczej definiując to zjawisko. Pomimo jednak wielu badań wydaje się  że jest to temat nie do rozpracowania i jeszcze wiele pokoleń badań przed nami.

Jeżeli jeszcze nie wszystkich przekonałam co do tego  że to fajna zabawa, dyscyplina, sposób na edukacje, sposób na wychowanie itp. to pozwolę sobie załączyć parę ciekawych wątków przeczytanych  z internetu

Podstawowe wartości jakie rozwijają szachy:

  • szachy rozwijają pamięć
  • szachy polepszają koncentrację,
  • szachy rozwijają logiczne myślenie
  • szachy promują wyobraźnie i twórczość
  • szachy uczą niezależności
  • szachy rozwijają zdolność przewidywania konsekwencji działań
  • szachy inspirują
  • szachy pokazują, iż sukces wymaga ciężkiej pracy

Ponadto

  1. Szachy są dla wszystkich
  2. Szachy są zabawą i rozrywką
  3. Szachy są jasne i transparentne
  4. Szachy są wymierne
  5. Szachy są powszechne
  6. Szachy są wszechstronne
  7. Szachy są skalowalne

 

Nie możemy również nie wspomnieć o walorach dydaktycznych szachów

  • Dzieci uczące się grać w szachy dostrzegają w nich przede wszystkim rozrywkę, nie zdając sobie sprawy, że bawiąc się drewnianym wojskiem uczą się i doskonalą swoje umysły.
  • Szachy – nie dają się jednoznacznie sklasyfikować i utożsamiać z jedną, wybraną dziedziną wiedzy – stanowią wyjątkowe, harmonijne połączenie sportu, nauki i sztuki.
  • Szachy pozwalają przełamywać obawy, bierność, a nawet niechęć uczniów do zajęć szkolnych; są bodźcem do budowania edukacji kreatywnej i innowacyjnej.

Szkolny Program Szachowy w New York City objął zasięgiem ponad 3000 dzieci z centrum miasta w ponad 100 szkołach publicznych, w latach pomiędzy 1986 i 1990. W oparciu o wyniki badań naukowych ( Palm,C.,1990, Chess improves academic performance, Article 2; Chess Fed. Schyl. Dept) zostały sformułowane kolejne wnioski odnoszące się do zalet szachów:

  1. a) zdecydowanie poprawiają u dziecka zdolność logicznego myślenia;
    b)zwiększają zdolności poznawcze;
  2. c) poprawiają umiejętności dzieci w zakresie komunikacji i umiejętności w rozpoznawaniu wzorców;
  3. d) poprawiają uzyskiwane wyniki, zwłaszcza z języka angielskiego i matematyki;
  4. e) budują poczucie ducha zespołu, jednocześnie podkreślając umiejętności jednostek;
  5. f) uczą wartości ciężkiej pracy, koncentracji i zaangażowania;
  6. g) zaszczepiają w młodych zawodnikach poczucie pewności siebie i własnej wartości;
  7. h) sprawiają, że dziecko zdaje sobie sprawę, że jest odpowiedzialne za własne działania i że musi przyjąć ich konsekwencje;
  8. i) zachęcają dzieci do podejmowania najwyższych wysiłków, aby wygrać, 27 a jednocześnie uczą przyjmować porażki z godnością;
  9. j) stanowią intelektualną platformę konkurencji (cel: pokonać przeciwnika), dzięki której dzieci mogą przezwyciężać wrogość, czyli realizować swoją potrzebę rywalizacji, ale podejmując działania zaczepne w sposób akceptowalny;
  10. k) mogą stać się najbardziej przez dziecko wyczekiwanym przedmiotem szkolnym, co znacząco poprawia frekwencję i radość chodzenia do szkoły;
  11. l) pozwalają dziewczętom konkurować z chłopcami w sposób pozbawiony zagrożeń i społecznie akceptowalny;
    ł) pomagają dzieciom łatwiej się zaprzyjaźniać, ponieważ zapewniają łatwe, bezpieczne miejsce do spotkań i dyskusji;
  12. m) ułatwiają uczniom i nauczycielom ujrzenie siebie w przyjemniejszym świetle;
  13. n) jako konkurencja sportowa, dają dzieciom namacalny dowód ich osiągnięć.
  14. o) Szachy dają możliwość jednoczesnego rozwiązywania dużej liczby problemów;
  15. p) Szachy oferują natychmiastowe kary i nagrody za jakość rozwiązywania problemów;
  16. r) Szachy tworzą wzorzec systemu myślenia, który, gdy się go umiejętnie używa, zapewnia sukces;

Inne badania pozwalają  stanowczo stwierdzić, że szachy:

  1. rozwijają zainteresowania – dziecko poznaje nową dyscyplinę, której istotą jest samodzielne, logiczne rozumowanie, łączące poszczególne elementy wiedzy w jedną harmonijną całość; gra w szachy ,,wciąga”, powoduje, że dziecko pragnie wygrać, a gdy mu to nie wychodzi, nie wycofuje się, ale analizuje swoje błędy i myśli o rewanżu,
  2. wyzwalają, pobudzają aktywność twórczą – specyfika gry w szachy wyklucza odtwórcze traktowanie tego zagadnienia, a wszelkie próby bezmyślnego naśladownictwa skazane są z góry na niepowodzenie; dziecko samo kreuje wydarzenia na szachownicy i ponosi za nie pełną odpowiedzialność,
  3. rozwijają pamięć i uwagę – główną umiejętnością w szachach jest zdolność zreasumowania każdej pozycji w sposób dynamiczny, w kategoriach najważniejszych jej elementów. Zreasumowanie pozycji możliwe jest dzięki skupieniu uwagi, koncentracji
    i zdolności zapamiętywania (przechowywania informacji); ćwiczenia pamięci i uwagi powodują rozwój tych funkcji,
  4. doskonalą myślenie logiczno-wyobrażeniowe – ludzie myślą czasami za pomocą wyobrażeń, które są obrazami psychicznymi rzeczywistych doznań zmysłowych, ten właśnie rodzaj myślenia gra szachowa rozwija najpełniej,
  5. rozwijają pozytywne sfery osobowości – szachy kształtują poczucie obiektywizmu, uznawanie prawd innych ludzi, uczą tolerancji, reakcji na sukcesy i niepowodzenia,
  6. uczą konsekwencji i wytrwałości w działaniu – dzieci mające styczność
    z szachami, zupełnie inaczej niż rówieśnicy podchodzą do porażek tzn. zazwyczaj ponownie starają się rozwiązać określony problem (konsekwencja) i czynią to aż do skutku (wytrwałość), podczas gdy pozostali bądź rezygnują z wykonania zadania, bądź też obniżają sobie skalę trudności,

Mówiąc o szachach nie można pominąć aspektu wychowawczego, jaki niesie ze sobą gra. Aspektu rozpatrywanego w kategorii nagrody i kary, bo czymże innym jak nie karą jest przegrana? W dodatku wymierzona natychmiast i adekwatnie do czynu! To samo można powiedzieć o nagrodzie, jaką bez wątpienia jest dla młodego człowieka zwycięstwo osiągnięte dzięki sile własnego umysłu.

Jak krótko można określić rolę szachów w kształceniu? W moim rozumieniu szachy to narzędzie stymulujące rozwój emocjonalny i intelektualny dziecka, kształtujące jego osobowość i pozwalające na rozwój twórczego potencjału, który drzemie w każdym młodym człowieku

Włączając w listę zalet aspekt finansowy  należy podkreślić, iż  zakup szachownicy dostosowany jest do każdej kieszeni.   Wystarczy 40 zł,  aby kupić  szachy i samemu nauczyć dzieci grać.  Przez 20 lat rozwoju dziecka wydajemy tysiące na jego doszkalanie, korepetycje , aby ułatwić mu start w dorosłym życiu. Po roku zajmowania się tym zagadnieniem wierzę,  że te 40 złotych wydanych w wieku 4 lat młodego człowieka jest najlepiej wydanymi pieniędzmi na jego edukację. Naprawdę nie wiem dlaczego w naszych szkołach obligatoryjnie nie są wprowadzone zajęcia szachowe , jako przedmiot np. uzupełnienie matematyki .  Może już czas to zmienić?

Pamiętajcie szachy choć są dyscypliną mocno absorbująca nasz umysł , wymagającą logicznego myślenia to dodatkowo jest to dyscyplina sportowa.

W dzisiejszych czasach bezcennym wydaje się być połączenie tych dwóch światów.

Ps.

W gwoli sprawiedliwości łyżka dziekciu w tej beczce miodu.

Podczas pobytu na mistrzostwach jako laik który tylko z boku przyglądał się tej całej rywalizacji miałam możliwość rozmowy z wieloma rodzicami dopingującymi swoje pociechy i analizującymi partie w sposób już profesjonalny o czym ja wtedy nie miałam nawet pojęcia. Jednak drobne szczegóły jakie spostrzegłam wystarczyły aby dostrzec też jak mi się wydaje pewne zagrożenia które z tą dyscypliną się wiążą. Poznałam chłopca który w wieku 8 lat już osiągnął poziom mistrzowski od 3 lat ma swojego trenera i życie poświęca szachom a rodzice go w tym wspierają, Jednak po rozmowie z rodzicami miałam mieszane uczucie gdyż się okazało że w tym wieku nie nauczył się  jeszcze jazdy na rowerze ani jazdy na nartach pomimo tego że rodzice chcieli wysłać go na kurs nauki jazdy na nartach to instruktor po 1 h poinformowała ich że dziecko nie nadaje się do tego sportu. Do tej pory wydawało mi się że każde dziecko w tym wieku nadaje się do jazdy na rowerze i jazdy na nartach ale jak w tym przypadku widać być może jego umysł za bardzo chłonie te szachy lub one go tak bardzo wciągają że na niczym innym nie może się skupić. Nie mi to oceniać czy to dobrze czy to źle ale osobiście jakbym była jego matką zapaliłaby mi się zielona lampka.

No i oczywiście w gwoli sprawiedliwości, trzeba dopisać,  iż to nie tylko szachy,  ale wszystkie gry edukacyjne mają swoje zalety, do największych można zaliczyć:

  1. Podnoszą efektywność nauki
  2. Służą poszanowaniu norm (zasad)
  3. Zwiększają trwałość i operatywność zdobytych wiadomości
  4. Mają znaczący wpływ na kształtowanie odpowiednich postaw

/uczą znosić zwycięstwa i porażki/

  1. Skuteczniej przygotowują do praktycznej działalności

/np. sprzyjają podstawom przedsiębiorczości/

  1. Udoskonalają wykonywane przez uczniów operacje intelektualne poprzez rozwijanie ich spostrzegawczości, wyobraźni i koncentracji uwagi,
  2. Umożliwiają wykorzystanie w praktyce zdobytych wiadomości i umiejętności

/pełnią więc w praktyce funkcję stażu/

  1. Są dla uczniów niezwykle atrakcyjną formą nauczania, przez co dostarczają im przyjemnych doświadczeń i budzą w nich pozytywną motywację do nauki,
  2. Niezwykle aktywizują uczniów do wspólnej i samodzielnej pracy.

 

Kogo zainteresowałam tematem szachów musi teraz koniecznie obejrzeć film „fenomen sióstr Polgar”

Być może jest tak jak dowodził tego ojciec sióstr  Polgar że wystarczy odpowiedni trening i z każdego można zrobić mistrza lub geniusza, ale to już temat na kolejną rozprawę /ile zależy od ucznia, ile od dobrego nauczyciela a ile od rodzica na każdym etapie rozwoju/. Ten temat również poruszę

Cdn.

Szachy na poważnie – czyli czarna strona tej dyscypliny.

Szachy na poważnie – czyli czarna strona tej dyscypliny.

data dodania: 2022-02-23 13:45:09

Dziś już nie będę się rozwodzić nad tym co jest dobre w tej dyscyplinie bo to jest zawarte w pierwszym artykule o szachach i pewnie każdy wie że jestem ich wielką fanką. Skupię się za to nad tym co po dwóch latach zirytowało mnie do granic możliwości.

Otóż jak wspominam we wcześniejszym artykule rok temu zdecydowaliśmy się  na trenera indywidualnego który wydawał się wtedy idealnym rozwiązaniem i pewnie nim był jednak dziś po roku od tego wydarzenia musieliśmy się z nim rozstać i szukamy pomysłu na ciąg dalszy. Zapyta ktoś dlaczego?

 

Sama jestem w szoku jak mało człowiek może wiedzieć po dwóch latach ucząc się tej dyscypliny ale nie znając jej od środka czyli jak rodzic nie umie grać i nie był wcześniej zawodnikiem. Przez dwa lata fascynacji szachami wydawało mi się że wiem o tej grze prawie wszystko a to było zaledwie 5 może 10%. Oczywiście jak człowiek czegoś chce to widzi tylko same superlatywy i potrafi mieć klapki na oczach. Jak bardzo byłam zaślepiona przekonałam się na ostatnich zawodach. Otóż mój 10 latek startował tam z nadziejami na dobry rezultat którego jednak nie udało mu się osiągnąć pytanie dlaczego. Odpowiedź pewnie nie jest prosta ale postaram się ją jeszcze bardziej zagmatwać. Na zawodach okazało się że w drugiej rundzie syn grał z kolegą z klubu którego trenuje ten sam trener. Oczywiście nie było by w tym nic złego gdyby nie fakt iż ten kolega jest przez niego trenowany od 3 lat w wymiarze 3 – 4h tygodniowo co oczywiście znaczy że jego rodzice wydają na lekcje 2 – 3 razy więcej niż ja. To też nie jest nic dziwnego. Jednak jak się dowiedziałam  że nasz trener przygotowuje do partii z moim synem jego kolegę – specjalnie opracowując  taktykę i sposób gry to nie mogłam w to uwierzyć. Jak nasz syn może wygrać skoro trener który przez rok analizował wszystkie jego partie, podpowiadał sposoby grania zdradza to teraz przed walką jego przeciwnikowi. Każdy zawodnik ma swoje ulubione zagrania, sposób myślenia itp.  Na tym poziomie większość partii rozgrywa się na określonych schematach i każdy ruch może być tym decydującym. Więc takie podpowiedzi trenera co do sposobu gry to jest 50%. Być może nasz kolega jest lepszy i wygrałby bez pomocy ale sposób w jaki tego dokonał całkowicie mnie wyprowadził z równowagi. Nie wiem może w dzisiejszych czasach gdzie doping i kasa jest na porządku dziennym nikogo to nie dziwi ale w tej dyscyplinie wydawało mi się że tego nie ma, że jest wolna od wszystkich tych  rzeczy o których staramy się  nie pamiętać lub o których wolimy nie wiedzieć. W każdym razie trenera uważam za zwykłego oszusta który przez rok brał od nas pieniądze a jak przyszło co do czego to sprzedał nas za kilka srebrników. Może to i są ostre słowa ale dzisiaj inaczej nie potrafię tego wyrazić a właściwie nie chcę. Może ktoś mi to wyjaśni albo powie czy to jest normalna sytuacja i jak wygląda doping w tym sporcie jeżeli nie tak? Druga sprawa to w ogóle przygotowywanie zawodników do partii. Które uważam że może występować na poziomie mistrzów i arcymistrzów a nie na poziomie 10 latków. Tutaj każdy walczy o pierwszą piątkę w województwie która daje awans na mistrzostwa polski i jakieś dofinasowanie do innych turniejów. Na tym poziomie różnice są znikome powiedzmy sobie szczerze pomiędzy 3 – 8 lokatą to pewnie ½ punktu. Czyli remis zamiast zwycięstwa, różnica jednego pionka albo tylko różnica w ustawieniu pionków. Jak ktoś na tym poziomie może w tak niesprawiedliwy sposób decydować o losach być może przyszłych mistrzów. Jak ktoś ma trenować przez kolejne 10 lat długie godziny i wydawać na to duże pieniądze skoro już na początku swojej ścieżki widzi takie „rzeczy”.

Szachy to piękna dyscyplina i wspaniała zabawa jednak nawet tutaj rządzi pieniądz, struktury i trenerzy to oni mają władzę i wszystkie karty aby wygrać więc zanim nas to wkręci postarajmy się o tym pamiętać.

Ps. Dziwi mnie jednak iż działacze „niby miłośnicy szachów” widzą jak ten proceder się rozwija i nic z tym nie robią a właściwie uważają go za coś sympatycznego. Przecież szachy to walka umysłów, wyobraźni i sztuki dlaczego zabijać ją już na tym poziomie?

Trener /nauczyciel/ zaś powinien być architektem który daje uczniom możliwość i radość tworzenia, mentorem którego słowa i zachowanie zostanie zapamiętana przez lata a etyka to po prostu standard o którym nie warto wspominać. Smutne więc gdy staje się handlarzem na bazarze który marzenia rozmienia na drobne.

 

Ps2.

Te smutne i ostre słowa proszę nie odnosić wyłącznie do szachów jako dyscypliny bo to wciąż piękny i wspaniały sport który jak nic innego uczy młodzież przewidzieć w życiu trzy kroki do przodu a to jak mi się wydaje najważniejsza umiejętność w dzisiejszym życiu. Jednak jak zwykle i tutaj tym najsłabszym ogniwem okazał się człowiek który nawet najtrwalszy fundament potrafi wysadzić w powietrze. Więc niepocieszona szukam rozwiązania jak to dalej ma wyglądać i co z tym dalej zrobić  ale nie przestaję wierzyć w to że warto ją dalej uprawiać choćby to miało być zwykłe granie w gronie przyjaciół i znajomych.

Jeżeli ma ktoś ma coś ciekawego w tym względzie do powiedzenia to chętnie poczytam.

 

ps2.  art napisany/10.10.2017/