23 Luty 2022

Zdrowie to podstawa

„Szlachetne zdrowie nikt się nie dowie

Jako smakujesz aż się zepsujesz”

Codziennie narzekamy na tysiące drobnych spraw i problemów i pewnie wielokrotnie mamy trochę racji jednak nie doceniamy tego co tak naprawdę jest dla nas najważniejsze, czyli zdrowia.

 

Zresztą nie mamy na to czasu codziennie zagonieni i zapracowani. Jednak może warto czasami zwolnić i zastanowić się co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze. Jak czasami oglądam tv i patrz na długie przerwy reklamowe a w nich setki spotów produktów farmaceutycznych lub tylko lekopodobnych to nie mogę wyjść z podziwu nad tym kto to wszystko kupuje. Ludzie opamiętajcie się przecież to wszystko jest dostępne na wyciągnięcie ręki w warzywach, owocach lub w innych na co dzień spożywanych produktach i wystarczy w większości zmodyfikować lekko dietę, aby wyniki wróciły do normy. Oczywiście ktoś powie, że w części mam racje, ale jak przyjdzie grypa lub zimowa gorączka to nie ma wyjścia i musimy biec do lekarza i bez apteki się nie obędzie. Być może niektórzy mają rację, bo i ja tak kiedyś sądziłam do puki mój budżet nie wytrzymał ciągłych wizyt u pediatry, pulmonologów itp. Dziś pomimo 6 dzieci w tym 3 w wieku szkolnym /4,5,7 kl. / do lekarza chodzimy bardzo rzadko a nasz budżet na leki to max 500zł na rok na całą rodzinę. Ktoś zapyta jak to możliwe i czy to możliwe, bo wychodzi to 500/8 = 65zł na osobę. Powiem tylko że najlepsze są najprostsze sposoby naszych babć. Jak dziecko ma grypę lub gorączkę lub inne tego typu dolegliwości to wkładam go do gorącej wanny do wody z solą trzymam tam przez 30 min, żeby dobrze go nawodnić potem stawiam bańki i owijam w 3 koce a następnie przez 6 h pilnuję, żeby się nie odkrywał. Po tym czasie jak wypoci z siebie wiaderko wody i prześpi do rana to w większości po chorobie zostają tylko resztki. Oczywiście możemy jeszcze do tego dodać witaminą c ale w czystej postaci ja taką kupuję w sklepie zielarskim na kg i mam na cały rok wic nie potrzebna mi apteka. Taka dawka uderzeniowa witaminy nie powinna nikomu zaszkodzić a robi naprawdę cuda. Do tego herbatka z sokiem z malin i za dwa dni gość wraca do szkoły. Pewnie wielu uzna te metody za dziwaczne i abstrakcyjne, ale zapewniam, że od 10 lat są na tyle dobrze przetestowane, że można za nie ręczyć. Co do innych schorzeń typu ból brzucha, niestrawność itp. to sprawy są jeszcze bardziej proste i za zwyczaj nie potrzebują nawet takich zabiegów. Wystarczy poklikać po internecie i sposób się znajdzie. Pamiętajmy, że wszystkie środki przeciwbólowe niczego nie leczą one tylko oszukują nasz organizm wic zanim kupimy kolejny lek pomyślmy, jak jest przyczyna. Tak więc nie chcę tutaj mówić, że lekarze są nie potrzebni, ale nasze wizyty powinniśmy ograniczać do minimum. Bo po prostu nie ma takiej potrzeby. Pewne jest jednak jedno, że wizyty w aptece powinniśmy zredukować dwa razy bardziej.

Dla nie zdecydowanych podam jeszcze jeden bardzo prosty przykład prostego leku, który możemy i powinniśmy mieć pod ręką a który przy dzieciach na pewno się przyda. Każdy rodzic pewnie nie jeden raz miał do czynienia z oparzeniem, Czy to gorącą wodą czy to przy ognisku to zawsze jest problem jednak wystarczy w domu mieć zwykłego kwiatka – „żyworódka pierzasta” aby problem mieć z głowy

Jak ktoś nie wierzy niech choć raz spróbuje. Naprawdę nie potrzeba żadnych maści ani opatrunków. Zerwać listek przyłożyć do rany i po 1h sprawy same się załatwią.

Oczywiście można by tak długo wymieniać proste sposoby na różne dolegliwości, ale zaraz uznali by mnie za zwykłą wiedźmę. Po za tym wszystko to już w sieci dawno zostało opisane musimy tylko poczytać. Dlatego jeszcze raz podpowiem zanim nasza pociecha wyląduje w gabinecie lekarza rodzinnego najpierw sami pomyślmy, czy nie można jej wyleczyć domowym sposobem, bo to i szybciej i taniej a w dodatku mamy czas, aby takiego słabego, opatulonego w gorączce malucha mieć pod kontrolą.

Ps. Pamiętajmy, że stara dewiza koncernów farmaceutycznych to:

„pacjent wyleczony to pacjent stracony”

wstecz