Wychowanie co to takiego?
Wychowanie jest tym, co zostaje, kiedy zapomnieliśmy już wszystkiego, czego nas uczono.
/George Savile/
Tak sobie czasem myślę, że każdy rodzic cale życie myśli tylko o tym, żeby wychować dobrze swoje dzieci a czy w ogóle myśli co to jest to wychowanie. Powiem prawdę, że sama jak się nad tym zastanawiałam to doszłam do wniosku, że sama nie wiem więc jak zawsze w takich przypadkach zapytałam Wikipedię a tam?
„Wychowanie -całokształt wpływów wychowawcy na wychowanka, który ma na celu ukształtowanie człowieka pod względem fizycznym, moralnym i umysłowym”
Jednym słowem niewiele. Co prawda to słowo stare jak świat i każdy dobrze wie co to znaczy to jednak nie każdy rozumie co to znaczy.
Otóż ostatnio jak to na wakacjach miałam wizytę znajomych z zagranicy. Osoby dobrze wykształcone, dobrze zarabiające, super wychowujące 4 swoich dzieci. Dość powiedzieć, że w wieku 6 lat już każde uczy się 3 języków a w dwóch się porozumiewa. Jednym słowem super tylko zazdrościć. Fajna rodzinka, fajne zdrowe dzieci w wieku 4, 6, 8 i 10 lat. No i tutaj już opowieść mogłaby się zakończyć, gdyby nie? No właśnie, gdyby nie to, że te dzieci są po prostu niewychowane. Co z tego, że znają języki, grają w golfa, tenisa i jeżdżą konno, skoro żadne nie potrafi po sobie posprzątać, poskładać tylko każde wie, że zrobić to powinna gosposia. Dodatkowo w ogóle nie zdają sobie z tego sprawy a coś takiego jak poszanowanie cudzej własności to w ogóle nie mieści się w ich słowniku pojęć. Co z tego, że te dzieci dużo czytają świetnie się rozwijają jak nie znają podstaw savoir-vivre?
Dlatego nie wiem jak inni, ale ja uważam, że nauka nauką, ale jednak dobre wychowanie powinno zawsze stać na pierwszym miejscu, bo co z tego, że wychowamy cyborga, który mówi w kilku językach i zrobi doktorat jak nie będzie wiedział co to szacunek, wyrozumiałość a słowa proszę, przepraszam i dziękuje pozna tylko za pomocą Wikipedii. Wydaje się mi, że bycie rodzicem jest po to, aby słowo wychowanie znaczyło o wiele więcej niż można o nim przeczytać w podręczniku i o wiele więcej niż możemy doświadczyć w życiu codziennym. To, że nie każdy tak to rozumie i nie każdy to potrafi wpoić to nie ważne. Ważne abyśmy my sami po latach wiedzieli, że wychowaliśmy po prostu dobrego człowieka. Jednym słowem tyle i tylko tyle a może aż tyle?
Na koniec jeszcze jedna fajna maksyma:
„Najbardziej pewna praca to praca nad sobą
Ps. Na koniec tak naprawdę nie wiem po co jedna z wielu mądrych wiadomości wysyłanych codziennie przez nasze dzieci poprzez niezliczone portale społecznościowe
„Ojciec kupił mi osiem różnych drożdżówek na śniadanie, bo „nie wie jakie lubię”, prawidłowo, nie interesowałeś się jakie drożdżówki jem przez dwadzieścia lat to teraz płać.”
/grunt to dobre wychowanie/